Słabizna taka, że aż boli. Odtwórca głównej roli czyli człowiek-mysz jest beznadziejny, reszta aktorów jeszcze gorsza. Efekty - cóż nie chce obrażać dolnej półki, powiem tylko, że jak je zobaczyłem to autentycznie pomyślałem, że film jest z 1986 roku tak + - Ogólnie to SMRÓD BRUD KIŁA I MOGIŁA darujcie sobie szkoda każdej minuty poświęconej temu filmowi - sam się sobie dziwię....
Nie mogę się z toba zgodzić, twórcy wcale nie spaprali wszystkiego w tym filmie. Okładka jest całkiem przyjemna i zachęcająca. :D
hahaha ale ja się z Tobą zgadzam, fakt połowa budżetu chyba poszła na okładkę pozdrawiam
ej, w latach 80 robili lepsze gnioty :)
mialy przynajmniej jakis klimat a czesto takze pomysl, czego temu filmowi brakuje.