Recenzja filmu

Uncle P (2007)
Bernard Gourley
Ivan Kraljevic
Romeo Miller

Próba cierpliwości

Czy można zrecenzować film, który nie wciąga, nie szokuje, nie wzrusza, nie denerwuje i, generalnie, pozostawia człowieka kompletnie obojętnym? Nie wiem jeszcze, ale postaram się o tym przekonać,
Czy można zrecenzować film, który nie wciąga, nie szokuje, nie wzrusza, nie denerwuje i, generalnie, pozostawia człowieka kompletnie obojętnym? Nie wiem jeszcze, ale postaram się o tym przekonać, pisząc kilka zdań o amerykańskiej produkcji Bernarda Gourleya "Uncle P". Trudno jest mi opisywać przykłady kina familijnego, do którego można zaliczyć "Uncle P". Banał wiąże się wyraźnie z takim rodzajem sztuki filmowej, co oczywiście jest wytłumaczalne ze względu na potrzebę przekazania w sposób klarowny i oczywisty pewnych prawd życiowych młodemu gronu odbiorców. Tak też się dzieje z filmem Bernarda Gourleya, którego trudno jest wyróżnić za cokolwiek, ale specjalnych nagan też nie powinien otrzymać. Ta przeciętna produkcja opowiada historię czarnoskórej rodzinki, utrzymywanej ze skromnych zarobków jedynej żywicielki familii, którą jest samotnie wychowująca trójkę dzieci matka. W skutek problemów zawodowych i finansowych trafia do szpitala, a jedyną osobą mogącą zaopiekować się w tym czasie jej pociechami jest jej młodszy brat, artysta i multimilioner Percy Miller, czyli tytułowy Uncle P. I tak też podejmuje on to niezwykle trudne wyzwanie, które okazuje się nowym doświadczeniem w życiu wszystkich postaci. A jakim może to być doświadczeniem w życiu widza? Myślę, że może nauczyć go cierpliwości, gdy stwierdzi, że musi obejrzeć film do końca i wytrwa w tym postanowieniu, tak jak mi się to udało. Inaczej ten film mogą odebrać dzieci i nie twierdzę, że nie będą z niego zadowolone. Pozostaje pytanie, czy pozwolić im na obejrzenie tego filmu z niektórymi scenami niezbyt edukacyjnymi? Powinno to pozostać w indywidualnej ocenie opiekunów, chociaż osobiście nie widzę ku temu większych przeciwwskazań. Jednak uważam, że warto głębiej poszperać wśród zbiorów filmowych i z pewnością uda się znaleźć filmy familijne mogące zadowolić zarówno tych starszych, jak i tych młodszych. "Uncle P" rozgrywa się na dość jednostajnej emocjonalnie płaszczyźnie, co sprawia, że trudno wytrwać przed ekranem przez 1,5 godziny. Można nawet odnieść wrażenie, że nawet aktorzy są znudzeni grą, więc czegóż można oczekiwać od widzów? Jak widać, udało mi się wykrzesać parę myśli tworzących moją opinię na temat obrazu "Uncle P". Ale czy był jakiś sens w poświęceniu czasu na stworzenie tej recenzji? Proponuję Wam, abyście zadali sobie podobne pytanie, gdy dziwnym zrządzeniem losu trafi Wam w ręce ten film i będzie zamierzali go obejrzeć.
1 10
Moja ocena:
3
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones